BYĆ WRAŻLIWYM NA ŚWIĘTY CHLEB POWSZEDNI
Czasami jeszcze s?yszymy o pewnych, niestety ju? wymierających zwyczajach obrazujących szacunek jakim si? okazywa?o kiedyś chlebowi, takich jak np. nie dzielenie go no?em, czynienie na nim znaku krzy?a przed ?amaniem, ca?owanie bochenka, zakaz wyrzucania resztek na śmietnik itp. Te i inne zwyczaje mia?y budzi? w ludziach powa?anie wobec chleba. Co dzisiaj zosta?o nam z tego zosta?o? Czy nadal jest w nas wra?liwoś? na wyjątkowoś? chleba? Warto zadawa? sobie takie pytania i warto na nowo budzi? w sobie respekt wobec tego owocu ziemi i pracy rąk ludzkich – jak go pi?knie określa oracja, która kap?an wypowiada podczas ka?dej mszy świ?tej, kiedy rozpoczyna si? modlitwa eucharystyczna.
My wspó?cześni ludzie jesteśmy niewolnikami smaków. Ciągle szukamy nowych dozna?, ?udząc si?, ?e znajdziemy ten jeden najwspanialszy, najlepszy. Na tej t?sknocie oparta jest wi?kszoś? reklam artyku?ów ?ywnościowych. Zauwa?my, ?e w splotach telewizyjnych, bardzo rzadko mówi si? o jakimś produkcie, ?e jest zdrowy, a cz?ściej przy haśle nowoś? podkreśla si?, ?e przede wszystkim chodzi tu o nowy smak, taki jakiego jeszcze dotychczas cz?owiek nie zazna?. Oczywiście od razu znajduje si? mnóstwo klientów, którzy nast?pnego dnia pójdą do sklepu w nadziei, ?e kupią ten nowy najlepszy smak i prze?yją jakieś niesamowite doznanie. A co w rzeczywistości cz?owiek doświadcza? Po chwilowej radości, jej miejsce zajmuje poczucie rozczarowania. Pogo? za smakami, za wra?eniami zmys?owymi nie prowadzi do g??bszych prze?y?. To zawsze tylko coś dora?nego, coś co przemija.
Bóg chcia? zamieszka? mi?dzy nami pod postacią chleba. To wielka tajemnica, która od dwóch tysi?cy lat próbujemy pokornie zrozumie?. On wieczny, wszechmogący móg? si? pozosta? pod jakimiś skomplikowanymi znakami, a wybra? coś tak niepozornego i niez?o?onego jak chleb. ?eby to, cho? w minimalnym stopniu, poją? nale?y uświadomi? sobie rol?, jaką w naszym ?yciu codziennym, pe?ni chleb. Jemy go ka?dego dnia, nie wyobra?amy sobie dnia bez przynajmniej kawa?ka chleba. On jest ?ród?em energii, by potem móc mie? si?? do ró?nych naszych obowiązków ?yciowych. Podobny sens odkrywamy w Bo?ym zamyśle pozostania wśród nas pod postacią chleba eucharystycznego. By mie? si?? do kochania trzeba karmi? si? komunią świ?tą. Je?eli si? przyjmujemy nią rzadko stajemy si? duchowo coraz s?absi. Wpadamy wówczas w swoistą panik? i zaczynamy szuka? czegoś, co mo?e nasyci? nasz g?ód w doznaniach, które wydają si? wartościowe a tak naprawd? są toksyczne. Potem dziwimy si?, ?e nasze ?ycie traci swój urok, radoś?, ?e wiele rzeczy nas rozczarowuje itd. Gdzie wówczas szuka? ratunku? W prostocie chleba. Oczyści? swoją dusz? z trucizn świata i powróci? do świ?tości spraw najprostszych.